Komu szczególnie polecamy ten zabieg?
Najlepsze rezultaty widzimy u kobiet i mężczyzn z początkowymi i średniozaawansowanymi formami łysienia androgenowego, osób po silnym stresie lub covidowym „łysieniem telogenowym”, a także klientów, których włosy stały się kruche po intensywnych zabiegach fryzjerskich. Warto podkreślić, że efektywność kuracji zależy od obecności żywych mieszków; tam, gdzie skóra jest już pozbawiona mieszków włosowych, potrzebny będzie przeszczep lub mikropigmentacja.
Przebieg serii – czego możesz się spodziewać?
Pełna kuracja obejmuje cztery wizyty co dwa tygodnie. Każda sesja trwa około trzydziestu minut: lekarz dezynfekuje skórę głowy, aplikuje znieczulenie w sprayu, po czym dokonuje gęstych mikroiniekcji bardzo cienką igłą. Po zabiegu skóra jest lekko zaczerwieniona i napięta, ale objawy mijają w kilka godzin. Mycie włosów zalecamy następnego ranka, natomiast koloryzację najlepiej odłożyć o pięć dni, aby nie podrażnić skóry.
Pierwsze wyraźne oznaki skuteczności pojawiają się po około czterech tygodniach: szczotka przestaje się zapełniać włosami, a przy linii czoła zaczynają przebijać się drobne „baby hair”. W drugim miesiącu fryzura zyskuje objętość, a klienci opisują, że gumka do włosów zakładana na kucyk jest bardziej napięta niż przed kuracją. Wizyta przypominająca po sześciu miesiącach ma za zadanie utrwalić te rezultaty – nie dopuszcza się wtedy do ponownego skrócenia fazy anagenu.